Cześć Wam! Jak wiadomo, nastał czas wakacyjnych wyjazdów, urlopów podczas gdy trwają na przykład przygotowania do jesiennych startów. Sam po całkowitej dwutygodniowej przerwie od treningów czuje się trochę „zardzewiały” i potrzebuję trochę czasu by wrócić na właściwe tory. Chciałbym zmotywować i doradzić Wam jakiego typu ćwiczenia możemy podczas wakacyjnego wyjazdu wykonywać i obronić się przed regresem.
Bieganie na wyjeździe to idealna okazja do zwiedzania
Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, ale bieganie to idealna sprawa by pozwiedzać okolice. Kiedy osoby z którymi wyjechaliśmy jeszcze np. śpią, to idealna okazja by nastawić na przykład budzik i przed śniadaniem pójść pobiegać. Bieganie na czczo może okazać się ciężkie ale nikt nie mówi Tutaj o jakiś sporych wybieganych. Wystarczy dwadzieścia do czterdziestu minut biegu o średniej intensywności by utrzymać swój dotychczasowy pułap tlenowy. Podczas tych kilometrów możemy poznać okolicę i zwiedzić wiele ciekawych miejsc które wydają się być nieosiągalne np. podczas zwykłych spacerów. Oczywiście takie zwiedzanie możemy sobie inaczej rozplanować w czasie i pójść wieczorem ale osobiście kiedy zacznę w ciągu dnia wypoczywać na plaży czy gdziekolwiek indziej to trudniej zmobilizować mi się do treningu.
Nie ma dużo lepszych rzeczy niż intensywny bieg i skok do morza po wykonanym treningu
Dla osób spędzających urlop nad morzem. Tutaj za dużo tłumaczyć nie trzeba. Jedynie co mogę poradzić, to wziąć jakieś starsze, zużyte buty, bo bieganie po plaży do najprzyjemniejszych dla naszych butów nie należy. Oczywiście można biegać też boso ale odkąd po jednym z biegów ujrzałem na mojej stopie multum odcisków, to zawsze ubieram obuwie biegowe. Bieg nie musi być specjalnie długi (powtarzam: wystarczy dwadzieścia do czterdziestu minut treningu o średniej intensywności „by nie wyjść z formy”). Kto doznał już takiego wspaniałego uczucia?
Poszukaj pobliskich siłowni na świeżym powietrzu
W większych miastach coraz częściej możemy spotkać siłownie na świeżym powietrzu. Najprawdopodobniej w pełni nie zastąpi to treningu na siłowni ale w pełni wystarczy, by pobudzić swoje mięśnie. Wystarczy kilkanaście minut „bujania” się na maszynach. Nawet tak niewielki wysiłek fizyczny wpłynie na poprawę układu krążenia czy na nasze lepsze samopoczucie podczas dalszej fazy dnia. Należy pamiętać, że siłownie plenerowe są darmowe i dostępne dla każdego. Nawet jeśli w naszym planie treningowym nie znajduje się siłownia to warto spróbować. Nie zaszkodzi a na 99,9% pomoże!
Wykorzystaj naturę i spaceruj
Brzmi banalnie ale działa. Spacery to bardzo przyjemna forma aktywności fizycznej. Podczas godzinnego spaceru możemy spalić nawet od dwustu do trzystu kalorii (to zależy od intensywności)! Pokonywanie kilku kilometrów dziennie pieszo z pewnością pozwoli nam utrzymać szczupłą sylwetkę i uchroni przed regresem w naszym planie treningowym. Podczas marszu możemy cieszyć się pięknem przyrody, podziwiać naturę i poznawać nowe miejsca. Paradoksalnie wykonując ten rodzaj aktywności fizycznej zwiększamy swoją energię. Kiedy nasze ciało jest w ruchu, to nasz organizm jest po prostu bardziej dotleniony, w związku z czym nie odczuwamy potem żadnego zmęczenia. Co najważniejsze osobiście spacery poprawiają mi samopoczucie. Kiedy nie udało mi się wpleść w dniu jakiegoś biegu czy plenerowej siłowni to spacery z pewnością sprawiają, że czuje się po prostu dobrze i rozładowuje na przykład stres.
Należy jednak pamiętać, że na wakacje przyjechaliśmy przede wszystkim po to, by wypocząć. Nie ma sensu katować się morderczymi treningami (chyba, że mamy urlop często albo zaraz po powrocie czeka nas docelowy start w sezonie). Najważniejsze jest to, by nie stracić poziomu wytrenowania i się nie cofać! Wykonując aby co dwa dni jakąkolwiek aktywność fizyczną sprawimy, że po powrocie z wakacji praktyczne nie poczujemy tego, że rozstaliśmy się z regularnymi treningami. Najważniejsze jest to, by się nie zmuszać i wszystkiego rodzaju aktywności fizyczne na wyjeździe wykonywać z stuprocentowym przekonaniem, że się tego chce. Jeżeli nie masz psychicznej motywacji by wyjść i pobiegać choćby dwadzieścia minut to nie rób tego ponieważ prawdopodobnie naszemu organizmowi towarzyszy wtedy roztrenowanie. Zachęcam do dyskusji, z chęcią poznam Wasze motywacje i sposoby na trening na wyjeździe.
Pozdrawiam serdecznie,
biegajacyprogramista.pl
Fot: https://affiliatedhealthcare.com