Cześć Wam! Za mną dwunastodniowy urlop w Czarnogórze – konkretniej to w okolicach Budvy. Wszystkim, którzy zastanawiają się nad wyjazdem na wakacje w tamte rejony, zdecydowanie polecam. Czarnogóra podobała mi się bardziej, niż Chorwacja. Z tego powodu nastała też przerwa w aktywności blogowej. Dzisiaj nastąpił czas na krótki wpis opisujący moje ostatnie dni
i zestawiający plusy oraz minusy totalnej przerwy z treningami.
Jeszcze niedawno pisałem i radziłem Wam, jak połączyć treningi z wyjazdem. Sam zachowałem się trochę, jak hipokryta i na te kilkanaście dni pożegnałem się z jakąkolwiek aktywnością fizyczną, poza spacerowaniem i pływaniem w morzu. Czy to była świadoma decyzja? Tak. Skąd takie postanowienie? Byłem w ciągłym „treningu”od września, opuszczając może dwie albo trzy jednostki treningowe przez choroby (nie licząc dni regeneracji). Byłem trochę zmęczony zarówno fizycznie, jak i psychicznie bieganiem oraz siłownią. Od pewnego czasu bieganie było w moim przypadku tylko „odfajkowaniem” treningu, aniżeli przyjemnością połączoną z endorfinami. Na czas wyjazdu postanowiłem nie resetować się tylko od internetu, ale i od treningów. Żeby było lepiej – dieta na ten czas również poszła w odstawkę. Czy wyszło mi to na dobre? Psychicznie zdecydowanie! Poniżej opiszę Wam moje plusy i minusy takiego rozstania się z treningami na jakiś czas:
Wady:
– 2kg+ na wadze (to tylko potwierdziło mój typ endomorfika)
– delikatne braki kondycyjne
Zalety:
+ ponowne nabranie dużej chęci do biegania oraz siłowni
+ przekonanie, że trening to nie wszystko
+ uniknięcie przetrenowania / jakiejś większej kontuzji
+ regeneracja fizyczna
+ regeneracja psychiczna
Reasumując – przerwa od treningów zdecydowanie pozwoliła mi odzyskać siły i motywacje do dalszych treningów (w końcu przede mną maraton jesienią). Myślę, że kosztem utraty wydolności i kondycji było warto odzyskać równowagę psychiczną. Do tego, moim zdaniem, uniknąłem przetrenowania, które od jakiegoś czasu dawało mi się we znaki. Wyżej użyłem sformułowania „endomorfik”. Pewnie nie każdy spotkał się z tym pojęciem, więc wyjaśniam: endomorfik to jeden z trzech somatotypów (są jeszcze: ektomorfik oraz mezomorfik). Osoby o typie endomorfika szybko przybierają na wadzę (co widać na moim przykładzie) i mają spowolniony metabolizm. Teraz czekają mnie dalsze przygotowania do maratonu z którymi z chęcią będę się z Wami dzielił. Najważniejsze jest to, że to wszystko znowu będzie ze stu procentową motywacją. Myślę, że każdemu takie przerwy raz na jakiś czas mogą wyjść na dobre. Podzielcie się relacjami z Waszych treningów podczas wakacji! Tyracie, czy też wykonujecie je z małymi przerwami?
Pozdrawiam serdecznie,
biegajacyprogramista.pl